Ludzie nieustannie posługiwali się materiałami, od stali po krzem, w nowy sposób, aby wysłać technologię do przodu. Ale te technologie nieumyślnie kształtowały nasze ciała i społeczeństwo, przekonuje materiałoznawca i pisarka naukowa Ainissa Ramirez w książce „The Alchemy of Us”.
Coraz bardziej precyzyjne zegary – oparte na stalowych sprężynach, a następnie na kryształach kwarcu – utrzymywały społeczeństwo w unisono. Jednak wraz z rewolucją przemysłową, która skupiła się na harmonogramach pracy fabryk, ludzie zaczęli mieć coraz większą obsesję na punkcie czasu, na czym ucierpiały nasze nawyki dotyczące snu. Podobnie światła elektryczne wykonane z węglowych żarników pozwoliły ludziom pracować i bawić się przez dłuższe godziny, ale zaburzyły rytm okołodobowy, co miało wiele negatywnych skutków dla zdrowia (SN: 10/17/16).
Ale efekt domina nie był tylko zły: druty telegraficzne z żelaza i miedzi pozwoliły na szybkie przemieszczanie się wiadomości po Stanach Zjednoczonych, począwszy od lat 40. XIX wieku. Zapotrzebowanie na krótką komunikację pomogło ukształtować skrócony styl amerykańskich gazet, których reporterzy wykorzystywali tę technologię do przesyłania wiadomości z daleka. Ten styl zainspirował zwięzłą, przejrzystą prozę Ernesta Hemingwaya – przekonuje Ramirez.
Pełna wciągających, mało znanych historii z historii nauki, książka zapewnia ostre, proste wyjaśnienia nauki o materiałach, które stoją za tymi opowieściami. Ramirez starannie dobiera bohaterów swoich opowieści, dzięki czemu odświeżająco odchodzi od stereotypu samotnego geniusza naukowego. Zamiast tego poznajemy Ruth Belville, która nosiła przy sobie bardzo dokładny zegarek kieszonkowy i „sprzedawała czas” w Anglii na początku XX wieku, oraz chemiczkę Caroline Hunter i fotografa Kena Williamsa, pracowników Polaroida, którzy w latach 70. walczyli ze swoim pracodawcą o wykorzystanie fotografii natychmiastowej do monitorowania mieszkańców RPA podczas apartheidu.